Wszystkie badane przez PwC firmy oblały stress testy badające ich zabezpieczenia przed kradzieżą danych. Po sekrety polskich spółek sięgają przede wszystkim Rosjanie i Chińczycy. Tradycyjne szpiegostwo gospodarcze odchodzi powoli do lamusa – teraz ich bronią są komputery.
Dwie trzecie polskich firm przyznaje, że straciło pieniądze z powodu kradzieży danych. W 13 proc. przypadków szkody wyniosły od 150 tys. zł do aż 15 mln zł – podaje „Rzeczpospolita”. Choć w zainteresowaniu opinii publicznej od zawsze dominuje szpiegostwo wojskowe czy polityczne, to wywiad gospodarczo-przemysłowy na co dzień przynosi straty gospodarce.
W Polsce najaktywniejsi są szpiedzy z Rosji, a od niedawna coraz odważniej poczynają sobie także złodzieje danych z Chin. Ci drudzy wykorzystują udział firm z Państwa Środka w przetargach. Ale dominującym sposobem kradzieży danych jest dzisiaj działalność hakerska. Polskie firmy nie są na nią w ogóle przygotowane.
Symulowany atak ekspertów PwC był skuteczny we wszystkich kilkudziesięciu firmach, które poddano sprawdzeniu. Wystarczyło kilka godzin. Hakerzy celują przede wszystkim w firmy z branży chemicznej, naftowej, informatycznej i energetycznej. To właśnie firma z tego ostatniego sektora padła ostatnio ofiarą ataku.
Źródło: „Rzeczpospolita”